Dzieje kalendarza katolickiego, a dokładniej mówiąc chrześcijańskiego sięgają VIII w. Uporządkowany kalendarz świętych znajdujemy już w Galii w Sakramentarzach Gelazjańskich. Wraz z wprowadzeniem liturgii rzymskiej w Galii przez Karola Wielkiego powstał tam kalendarz rzymsko-frankoński, który w XI w. powrócił do Rzymu i przyjął się nawet w bazylice św. Piotra. W XII w. mamy już ukształtowany kalendarz, do którego dodawano nowych, współczesnych świętych. W ten sposób kalendarz świętych nabrał coraz bardziej powszechnego charakteru i rozszerzył się na cały Kościół.
Wzrost liczby wpomnień świętych groził przesłonięciem tajemnic Chrystusa przeżywanych w ciągu roku i stąd odczuwano potrzebę reformy. Po Soborze Trydenckim (1545-1563) papież Pius V dokonał reformy kalendarza, ograniczając do 130 wspomnienia świętych w ciągu roku. Z wieku na wiek znów jednak doszły nowe wspomnienia tak, że problem ciągle powracał.
Sobór Watykański II (1962-65) postanowił ograniczenie ilości wspomnień świętych w kalendarzu powszechnym i przeniesienie niektórych do kalendarzy partykularnych. Ogłoszone po Soborze Przepisy ogólne dotyczące roku liturgicznego i kalendarza podtrzymały podjętą decyzję, co spowodowało zmiany w powszechnym kalendarzu świętych. Zmniejszono znacznie ilość wspomnień świętych w ciągu roku, pomijając świętych wątpliwych historycznie, mało znanych, dziś już bez większego znaczenia. Połączono obchód pewnych świętych: Joachima i Anny czy trzech Archaniołów Gabriela, Michała i Rafała. Wprowadzono do kalenadarza nowe wspomnienia świętych, aby lepiej ukazać powszechność Kościoła: męczenników wietnamskich, japońskich, z Afryki, Ameryki Północnej oraz apostołów innych regionów świata. Wreszcie przeniesiono wspomnienie wielu świętych na inny dzień, aby liturgiczny obchód wypadał jak najbliżej ich dnia narodzenia dla nieba.
W obecnych czasach mamy już dobry dostęp do kalendarzy katolickich, na których powinniśmy się orientować. W nich można znaleźć dzień mojego Patrona – mojej Patronki, mojego męża, czy moich bliskich. W tym dniu powinniśmy obchodzić swoje imieniny, czyli wspominać i świętować mojego starszego Brata – starszą Siostrę w niebie, więcej ich poznawać i naśladować. To również należy do chrześcijańskiego charakteru naszego życia (opr. tp)