ZNAK KRZYŻA


Ten znak towarzyszy nam każdego dnia. Czy to zaraz przy przebudzeniu, czy jak klękamy do modlitwy, zasiadamy do posiłku, przed wyruszeniem w podróż, czy też w jakichś jeszcze innych okolicznościach. Ale jakże często jest wykonywany w pośpiechu, niedbale, przypominając nieraz bardziej opędzanie się od komarów niż znak Krzyża? Brak czasu? Chyba nie. Spokojnie wykonany znak Krzyża zajmuje trzy sekundy. Nie więcej. A więc chyba nie chodzi o czas? O co zatem chodzi?

Znak Krzyża, nie jest wstępem do modlitwy, jakimś rytuałem wprowadzającym, po którym dopiero zaczyna się modlitwa. Znak Krzyża już jest modlitwą. Jest stanięciem przed tajemnicą Trójcy Przenajświętszej, stanięciem w jej obliczu. Kiedy czynię znak Krzyża świętego, przywołuję obecność Boga Ojca, Jezusa Chrystusa Syna Bożego i Ducha Świętego. Sam już ten znak jest prośbą o błogosławieństwo, prośbą o opiekę, prośbą o pomoc, ochronę i wsparcie. Jest zawierzeniem mojej konkretnej czynności Panu Bogu.

Znak Krzyża po przebudzeniu jest zawierzeniem całego dnia Bogu. Przed wejściem do samochodu, prośbą o bezpieczne dotarcie do celu. Przed posiłkiem, dziękczynieniem za dary które otrzymujemy każdego dnia. Przed egzaminem lub rozmową kwalifikacyjną, prośbą o mądrość i światło Ducha Świętego. Przed wejściem do kościoła lub modlitwą, stanięciem w Boskiej obecności.

Jest to znak mojej wiary. Wiary w to, że nie jestem sam, że jest Ktoś, kto może mi pomóc tu i teraz. Ktoś, kto jest Panem wszystkiego co istnieje.

Dlatego nie bójmy się „tracić” trzech sekund, niech przeżegnanie się będzie świadomym stanięciem w obliczu Boga, niech będzie świadomym przywołaniem Jego obecności i opatrzności. Niech będzie to znak wykonywany spokojnie i czytelnie: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen. (ak)