KOCHANI NASI PRZYJACIELE!


Znów mam okazję pozdrowić Was z dalekiej, ale sercem bardzo bliskiej Syberii. Bardzo się cieszymy, że dzięki księdzu Markowi i Jego pośrednictwu nawiązała się między nami taka duchowa więź. To tak, jak byśmy już dawno się znali. Wasze troski są naszymi troskami, a Wasze radości naszymi radościami.

 

Za pośrednictwem księdza Marka otrzymaliśmy od Was liściki z prośbami o modlitwę. Widać w nich głęboką wiarę w Bożą pomoc i opiekę. Piszecie o Waszych troskach rodzinnych i nie tylko, o zmaganiu się z chorobami i cierpieniem. Wszystkie te intencje nosimy w naszych sercach i przedstawiamy Bogu w naszych modlitwach.

 

Dziękujemy również za złożone ofiary, dar Waszych serc. My duchowo zawsze jesteśmy blisko i nie jest ważne, że dzielą nas tysiące kilometrów. Dla Boga i Bożych spraw nie ma odległości, ani ograniczeń w przestrzeni, czy czasie. On zawsze JEST, zawsze obecny, zawsze z nami.

 

Niech Jego moc i łaska będą Waszą siłą w codzienności, niech Jego opieka daje Wam poczucie pokoju i bezpieczeństwa. A Jego błogosławieństwo wyprzedza Wasze kroki. O to się modlimy i w Waszych intencjach czuwamy przed Tabernakulum.

 

Pozdrawiamy Was jak najserdeczniej i nie żegnamy się, bo pozostajecie obecni w naszych sercach.

 

Wasze siostry karmelitanki bose

 

Karmel w Usolu Syberyjskim 28.07.2017 r.