Często gdy słyszymy słowo „katecheza”, łączymy je nieodzownie z dziećmi i młodzieżą. Każdy, kto przeszedł formację katechetyczną w szkole czy przy kościele, doskonale łączy pojęcie katechezy z wiekiem szkolnym. Dzisiaj Kościół stara się powiększyć krąg katechizowanych. Wyraźnie brakuje bowiem katechezy dla dorosłych. Niektórzy zapytają: „po co nam katecheza dla dorosłych?” Wyobraźmy sobie lekarza, nauczyciela, czy innego fachowca, który nie zna współczesnych metod działania w swoim zawodzie. Ukończył szkołę wiele lat temu i uważa, że nic nowego nie może się w jego zawodzie wydarzyć. Oznaczałoby to, że świat się nie rozwija. Podobnie jest z ludźmi wierzącymi. Wielu uważa, że jak już przeszli formację katechetyczną w szkole, to nic już więcej być nie może. To bardzo błędne myślenie. Pomijam już fakt, że teologia stale się rozwija i wciąż musi szukać boskich odpowiedzi na nowe problemy, przed którymi staje świat i człowiek. Poza tym inaczej przekazuje się prawdy (zwłaszcza te największe i najtrudniejsze) dzieciom, inaczej młodzieży, a jeszcze inaczej ludziom dorosłym. Może słyszeliśmy wiele mądrych i pięknych katechez, ale kiedy to było. W tym czasie tyle wydarzyło się w naszym życiu… tyle zmieniliśmy poglądów, tyle nowych spraw musieliśmy rozwiązać. Może po tych doświadczeniach inaczej patrzymy na Boga, na wiarę i Kościoł. Może warto raz jeszcze to wszystko przemyśleć? Po to jest właśnie katecheza dla dorosłych. Zapraszam na pierwsze spotkanie w piątek 16 września po Mszy wieczornej. Będzie to wstępna katecheza, na której omówię sens naszych spotkań i powiem jakimi tematami zajmiemy się w przyszłości. Spotkania będą raz w miesiącu. Może warto sprawdzić, czy nie jest to coś interesującego i mogącego pomóc nam w zrozumieniu Boga i Kościoła? Zapraszam! (mc)